Konsumenci do polskich przedsiębiorców - róbcie swoje!
Dzisiejszą rzeczywistość nie określamy już mianem: kryzys goni kryzys. Nasza nowa normalność to nakładające się na siebie kryzysy: pandemia, wojna, inflacja. To świat, w którym małe firmy, jak i globalne korporacje ponownie poczyniają zmiany w swoich planach i strategiach marketingowych. Ponownie, bo kiedy pojawiła się nadzieja na wygaśnięcie pandemii przyszło im zmagać się z wybuchem wojny na Ukrainie. Do tego wszystkiego doszła inflacja, która z dnia na dzień diametralnie zmienia nastroje konsumentów.
Adaptacja do nowych warunków
Po wybuchu wojny przedsiębiorcy obserwując sytuację polityczną i nastroje społeczne zaczęli zawieszać realizację zaplanowanych działań komunikacyjnych, a spadek zainteresowania reklamodawców był widoczny np. w aplikacjach należących do Meta. Jak wynika z danych Sotrender Ads po ataku na Ukrainę, dzienna liczba reklam na Facebooku zaczęła spadać, w związku z czym spadły również wydatki na promocję. 28 lutego (4 dni po ataku Rosji na Ukrainę) liczba reklam na Facebooku zmniejszyła się aż o 73 proc. w stosunku do liczby aktywnych reklam w najlepszym dniu w lutym.
Jednak większość marketerów nie tyle zrezygnowała całkowicie z komunikacji, co postanowiła przesunąć działania reklamowe w czasie i zaadoptować je do nowej rzeczywistości. Marki, które pozostały aktywne reklamowo, starały się dostosowywać swoje kreacje do nowej sytuacji.
A co na to konsumenci?
Według badania SW Research zmianę w komunikacji firm zauważyło ponad 2/3 Polaków - 79%. Natomiast aż 58 proc. badanych podkreśla, że ilość informacji na temat wojny była według nich przytłaczająca. Co drugi konsument (53 proc.) chciał, aby świat w mediach i przekazywane treści wróciły do normalności, nawet mimo trwającej wojny. Tym bardziej, że nieustanne wystawienie na informacje o wojnie i jej skutkach wzmaga lęk i sprzyja działaniom, które nie zawsze są racjonalne.
Konsumenci do polskich przedsiębiorców: róbcie swoje!
Wiele firm zastanawiało się, czy wypada im w tak trudnym okresie kontynuować działania reklamowe, które promowałyby nie tyle ich aktywności CSR, co produkty lub usługi oferowane na co dzień konsumentom.
Wyniki wspomnianego badania potwierdzają, że niemal 2/3 (65 proc.) Polaków deklaruje, że nie widzi nic złego w tym, że marki reklamują swoje produkty tak samo, jak przed wybuchem wojny. Co więcej, 6 na 10 badanych jest zdania, że reklama o lekkiej lub rozrywkowej treści jest nam wszystkim potrzebna, aby w trudnym czasie oderwać się choć na chwilę od wywołującej stres sytuacji.
I choć w tak bezprecedensowej sytuacji jak wybuch wojny za polską granicą, można by pomyśleć, że to nie czas na ekspozycję firmy, to w sytuacji przedłużającego się kryzysu zapanowała silna tęsknota konsumentów za normalnością, której jednym z wyznaczników są zwykłe, standardowe działania komunikacyjne marek.
Jak się okazuje kryzys to niejednokrotnie szansa dla firm, na zrozumienie tego, co ma realny wpływ na budowanie relacji z odbiorcami. To nie czas na lockdown dla marek, firma nie może milczeć. Komunikacja marki nawet w najtrudniejszych momentach powinna ją wzmacniać, być właściwie zaadresowana, a budowanie zaufania powinno być absolutnym trzonem każdej strategii.
I choć nieuniknione staje się budowanie komunikacji w oparciu o nowe wartości i przekazy pozwala to osadzić markę w nowym świecie i odnaleźć się konsumentom w tej rzeczywistości.
0
Pozostaw komentarz